Archiwum grudzień 2006


gru 30 2006 - Kizia M, na granicy początku i końca-
Komentarze: 7

Ten rok był raczej udany. Może nie najwspanialszy ale dużo dobrego sie wydarzyło..

Dużo sie nauczyłam, troche zmieniłam...

Wielu poznałam, nowych rzeczy zasmakowałam, doznałam...

 

Jutro jadę na 3 doby pod domek, nie wiem jak tam będzie, ale przynajmniej nie będę sama, jak rok temu.

Więc życzę sobie i Wam,
żeby ten Nowy Rok 2007 był
jeszcze lepszy od poprzedniego.. :*

Szampańskiej zabawy..
w gronie przyjaciół lub rodziny..
...nigdy w samotności.. :*


 

ambiwalencja : :
gru 27 2006 - Kizia M - aż brzuch zabolał.. -
Komentarze: 6

Właśnie przypadkowo dowiedziałam się, że osoba którą kiedyś bardzo kochałam, i ona podobno mnie też, ma kogoś. Mineły od tej znajomości ze 2 lata prawie... ale jak się dowiedziałam, że On ją kocha, to aż mnie brzuch zabolał. Kiedys tak pisał i mówił do mnie.. a teraz do kogoś innego.
Z jednej strony cieszę się że ma kogoś, że jest szczęśliwy, wkońu to już stare dzieje, ale czasem brakuje mi rozmów z nim. A teraz mam uśmiech na twarzy, cieszę się że znalazł wkońcu kogoś, szkoda że jeszcze ja takiego kogos nie mam.. ale poczekam.. poczekam...

 

idę dumać... o M troszku.. i teraz też o I. ;)

ambiwalencja : :
gru 25 2006 - Kizia M - .... -
Komentarze: 1

Wigilia w tym roku przeszła jakoś tak dziwnie.. smutno..
Były smakołyki
Były prezenty
Była rodzina
Zabrakło czułości...
Męskiego przytulenia..
Nie było jego - kimkolwiek mógłby On być.

Narazie w myślach jeszcze jest M. ale to kwestwia czasu, żebym o nim zapomniała.

 

Na Sylwestra przebieram się za króliczka. Mam różowe uszy, muszke i ogonek. Niczym Króliczek z Playboya! no ale cóż... chociaż coś.. może sylwester będzie ciekawszy i bardziej obfity w uśmiech na twarzy.. w przeciwieństwie do Wigilijnego wieczoru..

ambiwalencja : :
gru 21 2006 - Kizia M, czemu Kizia?-
Komentarze: 4

Czemu Kizia M? a dokładniej Kizia Mizia?
M do mnie tak mówił. To było słodkie. No ale M już nie ma, i nie będzie. Chaciaż myślę o nim od czasu do czasu. Przed oczyma widzę jak się śmieje, jak patrzy na mnie.. Miłe wspomnienia. Dobrze, że chociaż je mam.
Tak zdenerwowałam się strasznie w tedy na niego. Ale cóż, nic nie trwa wiecznie.
Następnego dnia po tym jak mnie powiedzmy "olał" a raczej potraktował jak dziewczyne do łóżka, co mnie zabolało, już bylo lepiej. Już nie bolało tak bardzo, po nocy wypłakanych łez.

Teraz idą święta.

Porządki już skończone. Prezenty juz pokupowane. Ostatnie przygotowania w toku..

Sylwester zaplanowany na szczęście. Jadę pod domek na 3 dni, ze znajomymi, i ze znajomymi których dopiero poznam. Najgorsze jest to, że sobie wymyślili przebieranki 31 grudnia. W sumie to nie mam za kogo się przebrać, i nie mam ochoty nawet na to : jedyną maską jaką mam w domu to maska Jason'a i plastykowy tasak do tego :D ale za Psychicznie chorego morderce z rozumem dziecka,  się nie przebiore raczej... no dobra :P w ostateczności jedynie moge to zrobić.

A wszystkim blogowiczom życze zdrowych,
rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia,
smakołyków na stole i dużo prezenciorów :)

 

ambiwalencja : :
gru 09 2006 - Kizia M - pierdole wszystko -
Komentarze: 4

Pisze przez załazawione oczy, więc błedy prosze mi wybacztć..

 

Wczoraj napisałam mu smsa.. tak po prostu, co tam u niego słychać, jak mikołajki mu mineły...

odpisał dzisiaj dopiero. Nie odpowiedział na żadne z zadanych pytań. Napisał, że własnie do Gdyni przyjechał, i że ma wolne mieszkanie i mogłby mnie to zainteresować.
Odpisałam, że jestem juz umówiona, ale po 23 powinnam znaleźć czas..

co odpisał.???

po 3 godzinach łaskawie po moim sygnale odpisał - Może innym razem!!
Wkurw mnie złapał! totalny. złość, smutek, bół, wszystko na raz. I chociaż wiedziałam, że to tylko tak jakby lekka znajomość, bez żadnych zobowiazań, to kurde jednak mógł się inaczej zachować. Mógłby coś więcej napisać. mógłby, umówić się ze mna na konkretną godzine kiedy indziej. CHUJ!! mam w dupie facetów. znów rycze jak dzieciak. PIERDOLE!!!!!! kurde...

mam dość!!!!!!!!!! :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

 

ambiwalencja : :