Najnowsze wpisy, strona 5


sty 06 2007 - Kizia M - Głupota ludzka nie zna granic.....
Komentarze: 6

D wczoraj przegiął, kolejny raz mnie zranił. Pierwszy raz świadomie, z przemyślaną decyzją zablokowałam osobę na gg, i był to D. Wkurzył mnie totalnie..

Głupota jego nie zna granic, zachowanie jest tak prymitywne i prostackie, że brak mi słów!
Ja - i co Twoim zdaniem nie zasłużyłam na żadnego faceta?
D - na niego nie!! ( na M. )
Ja - Ale Ty M. nie znasz, to jak możesz mówić, że na niego nie zasłużyłam, wiesz w ogóle co to znaczy zasłużyć sobie na kogoś.
D - Tak!!
Ja - a na Ciebie zasłużyłam??
D - tak!
Ja - mhm.. Czyli z tego wychodzi, że mogę być tylko z Tobą, bo na innych nie zasługuję.. i do tego pokazałeś że jesteś gorszy od M, bo na niego nie zasługuje a na Ciebie tak!
D - nie jestem gorszy od tego h*ja!

Taa.. brak mi słów : wymiękłam już...

Co do dalszej głupoty i prymitywnych zachowań.. To dzisiaj na pewnym forum przeczytałam komentarz do pytania pewnego młodego mężczyzny:
Marek 17 "Moja dziewczyna ma zamiar iść do ginekologa, ale nie wie czego może się tam spodziewać, bardzo proszę dziewczęta o wypowiedzenie się i napisaniu jak tam jest i jak wygląda taka wizyta. Dzieki :)"

Nusia 17 " no, ale to proste, wchodzi laska do gabinetu, siada na fotel, rozkracza nogi, a lekarz grzebie jej w piździe, sory za bezpośredniość, ale ja wiem, bo byłam nie raz!!"

________brak mi słów, jak możecie to skomentujcie to jakoś, bo ja nie potrafię!

 

I tak na koniec, coś "lżejszego”, ale mocno mnie rozbawiło...

Forum na temat Szczerości:
Krzysiu 16 "Szczerość moim zdaniem jest dobrą zaletą:)"

:D taaa... no nie wiedziałam, że bywają złe zalety :P ciekawe..

ambiwalencja : :
sty 05 2007 - Kizia M - czyżby wsio skończyło sie...
Komentarze: 2

Odpisał, i pisaliśmy ze soba cały dzień..przewineło sie około 25 smsów. Umówiliśmy się na weekend, żeby pogadać o tym co się we mnie wzbudziło.. czyli o moim zaangażowaniu, o przywyczajeniu..

Wczoraj napisał że w weekend nie może, więc spotkałam się z nim wczoraj..
Rozmowa nie była długa, ale treściwa.. 
Nie spotyka się z innymi, tylko ze mna, chce żeby było tak jak było wcześniej,
Wygarnełam mu wszystko co leżało mi na sercu, wiele wyjaśnił, w niektórych sprawach przyznał mi rację..i przeprosił..

Choć jeszcze troche trzeba dopowiedzieć, myślę że bedzie ok. :)
Został na noc, rano szedł do pracy..
- Nie lubię jak rano musisz iść do pracy -

- Nie smuć się Skarbie :* -

:) Tak dobrze mi z nim.. tak miło..

 

A teraz na basenik.... "bo rybka lubi pływać... dopóki jest żywaaa.."

ambiwalencja : :
sty 03 2007 - KziaM - wściekły królik:P -
Komentarze: 9

Już nowy rok, trzeba tą pustkę zakryć jakąś notką, więc napiszę cosik.

Wróciłam wczoraj ok 17, jednak picie w dzień w dzień przez 3 dni nie jest takie złe :P byle tylko nie mieszać,
Ja nie mieszałam, i kaca nie miałam i nawet przez 3 godziny na podłodze się wyspałam *

Pierwszego dnia jednak było trochę drętwo, jeszcze nie wszyscy byli na miejscu, za to byłam pod wrażeniem domku, był śliczny, duży, zadbany.. po prostu rewelacja.
Integracja dopiero tak 31 się udała, Maximus jednak to dobra wódka :)
Był policjant, i dwóch lekarzy, dwóch diabełków, ochroniarze..nawet Pokahontas gdzieś tam się przewijała:p ,27 osob się zebrało, więc nie będę tak każdego wymieniać za co był przebrany, ale również były tez dwa króliki. Ja byłam wściekłym królikiem playboya :P a koleżanka z takim samym przebraniem była królikiem na pasztet:p
O 12 wysłałam wiele smsów, w tym do M. i do wielu ludzi z którymi nawet mały kontakt miałam.

Może będę mieć jakieś zdjęcia za jakiś czas, to zastanowię się czy by tu niektórych nie zamieścić.

3 dnia już trochę mniej piłam, ale niektórzy nawet o 12 w nocy jechali 20 km do sklepu żeby wódkę kupić :p rzeźnicy, o mały włos orgia by była ;) ale niestety hehehehe :D

Dzisiaj odsypiałam, obudziłam sie o 12, sprawdziłam komórke i dostałam smsa od M. o treści:

"Właśnie przeglądałem wiadomości:) nie mogę się doszukać, co odpisałem, ale chyba nic mądrego-późno już było:) chce Ci podziękować za życzenia a Tobie życzę, aby 2007 rok przyniósł ci wiele szczęścia i radości. Byłaś na tej imprezie, o której mi wcześniej wspominałaś? Ps: myślałem, że się obraziłaś Kizia Mizia bo nie chciałem jechać"

troche zaskoczył mnie tym smsem, odpisałam mu:

"Hehe no wiesz sms o treści "G" nie był zbyt wylewny;p, ale była też krótka wersja życzeń "jau Tobie tez zyce" wiec jeszcze az tak zle z toba nie było. Byłam gdzie indziej, gdzie było więcej osob, i mniej płaciliśmy, Przebieraliśmy sie na sylwka żeby bylo ciekawej, byłam króliczkiem;). Nie obraziłam się na Ciebie, nie podobała mi się tylko forma smsa w jakiej mi napisałeś ze nie jedziesz. A ty gdzie byles? bo chyba dobrze sie bawiles:P, dzieki za życzenia."

uuu.. ciekawe czy coś odpisze...

__________________________________
* przez 2 dni ciągle "rapowaliśmy”, więc moje rymy się już same składają:D choć niewielki sens mają.:P

ambiwalencja : :
gru 30 2006 - Kizia M, na granicy początku i końca-
Komentarze: 7

Ten rok był raczej udany. Może nie najwspanialszy ale dużo dobrego sie wydarzyło..

Dużo sie nauczyłam, troche zmieniłam...

Wielu poznałam, nowych rzeczy zasmakowałam, doznałam...

 

Jutro jadę na 3 doby pod domek, nie wiem jak tam będzie, ale przynajmniej nie będę sama, jak rok temu.

Więc życzę sobie i Wam,
żeby ten Nowy Rok 2007 był
jeszcze lepszy od poprzedniego.. :*

Szampańskiej zabawy..
w gronie przyjaciół lub rodziny..
...nigdy w samotności.. :*


 

ambiwalencja : :
gru 27 2006 - Kizia M - aż brzuch zabolał.. -
Komentarze: 6

Właśnie przypadkowo dowiedziałam się, że osoba którą kiedyś bardzo kochałam, i ona podobno mnie też, ma kogoś. Mineły od tej znajomości ze 2 lata prawie... ale jak się dowiedziałam, że On ją kocha, to aż mnie brzuch zabolał. Kiedys tak pisał i mówił do mnie.. a teraz do kogoś innego.
Z jednej strony cieszę się że ma kogoś, że jest szczęśliwy, wkońu to już stare dzieje, ale czasem brakuje mi rozmów z nim. A teraz mam uśmiech na twarzy, cieszę się że znalazł wkońcu kogoś, szkoda że jeszcze ja takiego kogos nie mam.. ale poczekam.. poczekam...

 

idę dumać... o M troszku.. i teraz też o I. ;)

ambiwalencja : :