sty 05 2007

- Kizia M - czyżby wsio skończyło sie...


Komentarze: 2

Odpisał, i pisaliśmy ze soba cały dzień..przewineło sie około 25 smsów. Umówiliśmy się na weekend, żeby pogadać o tym co się we mnie wzbudziło.. czyli o moim zaangażowaniu, o przywyczajeniu..

Wczoraj napisał że w weekend nie może, więc spotkałam się z nim wczoraj..
Rozmowa nie była długa, ale treściwa.. 
Nie spotyka się z innymi, tylko ze mna, chce żeby było tak jak było wcześniej,
Wygarnełam mu wszystko co leżało mi na sercu, wiele wyjaśnił, w niektórych sprawach przyznał mi rację..i przeprosił..

Choć jeszcze troche trzeba dopowiedzieć, myślę że bedzie ok. :)
Został na noc, rano szedł do pracy..
- Nie lubię jak rano musisz iść do pracy -

- Nie smuć się Skarbie :* -

:) Tak dobrze mi z nim.. tak miło..

 

A teraz na basenik.... "bo rybka lubi pływać... dopóki jest żywaaa.."

ambiwalencja : :
05 stycznia 2007, 22:09
Kizia Ty widze zupelnie jak ja. JAk przeprosi i przyzna racej to ja sie jeszcze troche powyzywam za krzywdy :).
cici
05 stycznia 2007, 20:45
nio nio ;) aj tez bym poszla na basenik, alem choram :(

Dodaj komentarz