sty 11 2007

koniec Kizi M


Komentarze: 7

Tak to już koniec Kizi M.. zostanie sama Madzia..

M przyszedł do mnie wczoraj, wszystko bylo jak zawsze, miło, dobrze.. a nawet bardzo dobrze..

A rano? przed jego pójściem do pracy?.. koniec.. tak po prostu
Bo niby za bardzo się wkręciłam i to wszystko psuje..
Za dużo by mówić.. nie mam już na to sił.. przwineło się dzisiaj ok 40 smsów.. jak nie więcej..
Nie będę się już spotykać z M...

miło..: wypłakałam już się.. a teraz jest mi nijak! i jak zwykle nic nie poszło po mojej myśli.

ambiwalencja : :
12 stycznia 2007, 18:57
mowilam Ci w przedostatniej notce, ze ja bym nie pisala tych smsow, mowilam. Ale z drugiej strony to dobrze, bo przynajmniej wiesz na czym stoisz, takie szczescie w nieszczesciu. Tulę.
poza_czasem
12 stycznia 2007, 12:48
Ty znowu z blogów uciekasz? :>
12 stycznia 2007, 10:54
biedactoooo ;* jeszcze mu cie zabraknie! zobaczysz! pierwszy przylezie!
Sonia_x
12 stycznia 2007, 09:45
Facet to meska swinia i mowia ze tu kobiety sa straszne.. Zobaczysz bedzie dobrze. Nie wart byl Ciebie na pewno gdzies tam czeka na ciebie twoje Love pozdrawiam :*
11 stycznia 2007, 22:56
Przypadkiem domyśliłam się, że Ty to Ty. A że przychodziłam wcześniej, to teraz też.
Malena
11 stycznia 2007, 22:44
nie wiem czmeu ale odrazu mialam przeczucie ze cos z tym czlowiekiem nie tak ;/ ze nie ejst Cie wart:( nie chcialam o tym pisac... bo bilo szczescie... moje mysli okazaly sie prawdziwe niestty:( przykro mi skarbie...
pfi
11 stycznia 2007, 22:19
;-* bedzie dobrze!

Dodaj komentarz