sty 23 2007

Totalny dół!


Komentarze: 13

Im więcej o tym myślę tym bardziej to wszystko rozumiem. Wiecie, czemu mi brakuje seksu z nim? bo tylko tak mogę od niego uzyskać trochę ciepła. Nigdy nie byłam w związku, takim prawdziwym. Zawsze żeby poczuć się bezpiecznie, chociaż trochę lubiana, ale nie tak jak koleżanka, zawsze dochodziło do zbliżenia seksualnego. 
Czy to z D, czy z M. Nie kochali mnie, a ja musiałam choć trochę poczuć ciepła, wiedziałam że inaczej od nich tego nie dostane.. ale przez chwilę czułam się szczęśliwa.. Przez chwilę...

I teraz zamiast mówić, brakuję mi kogoś bliskiego, brakuje mi przytulenia, mówię ze brakuje mi seksu.. bo tylko tak okazywali mi jakieś ciepło.
Tyle że z M było bardziej namiętnie, więcej przytulania i całowania niż samego stosunku. I dlatego mi go tak brakuję, nawet tego jego cholernego wzroku na mnie, jak się wgapiał we mnie..

Nikt teraz tak się nie patrzy, i patrzeć nie będzie. Jestem gruba, brzydka, pomylona jakaś. Nawet z charakteru jest ze mną dużo nie tak. Nie uczę się za dobrze - byle zdać, nie mam żadnej pasji ani hobby, zmieniam, co chwile zdanie, nie wiem, czego chce od życia, mam słabą wolę, więce nawet schudnąc od 10 lat mi się nie udaje, jestem głupia, wredna, naiwna, nienawidzę facetów a brakuje mi ich.. a raczej jednego z nich.. cholerna ambiwalencja!!!

Na starość zostanę zgorzkniałą babą, która wszystkim wytyka błędy jak moja pomylona babcia, będę sknerą, będę wredna i fałszywa.. chociaż nie, fałszywa nie.. będę zawsze szczera, ale w każdej kwestii, do bólu aż, o wszystkich złych stronach, słabych punktach ludzi będę mówić głośno, by się jeszcze gorzej czuli niż ja teraz!

Nie chcę taka być.. ale nic mi nie wychodzi.. i wszystko na to wskazuję że taka będę, optymizm się ze mnie ulotnił, nie potrafię ujrzeć żadnych  dobrych rzeczy w sobie.. bo w końcu jak bym je miała to chyba znalazłby się ktoś, kto nie chce mnie tylko na 5 minut.. ale na dłużej, chociaż spróbować.. chociaż potrzymać za rękę tak jak trzymają się pary.. tak prawdziwie.. a nie tylko z przystanku autobusowego do mieszkania.. i puszczać rękę jak jakiś znajomy idzie.. żeby tylko nie zauważył...

I chcę być akceptowana.. chcę być dziewczyną swojego chłopaka do ku*wy nędzy!!

.. a do tego wszystkiego jeszcze wulgarna jestem :/ zajebiście!!

ambiwalencja : :
intensiv_plum
23 stycznia 2007, 21:53
Oj Kizia bez czarnowidztwa proszę, znajadzie się taki co będzie o Ciebie zabiegał, dbał i kochał Cie tak ze bedziesz czuła się jak Miss Swiata :) Ja zanim poznałam Artura uwazałam się za nieatrakcyjną kobietę z tysiacem wad, On uswiadomił mi ze jestem wyjatkowa i warta Jego miłości.Ty tez spotkasz Kogos takiego cierpliwosci - ja czekałam 25 lat:]
23 stycznia 2007, 19:05
heh a myślisz, że inni są super ekstra oczytani, uczą się z wielką przyjemnością, mają milion zainteresowań są piekni, szczęśliwi? :) Każdy ma hopla na swoim punkcie i popada w rozne takie kryzysy, ktore na szczescie mijają :) Zyczę Ci tego, aby Twoj rowniez przeminął:) I nie załamuj mnie że nie masz żadnych zalet, bo ja też mam warażenie że zawsze jestem na pięć minut, ale jakieś tam zalety widzę w sobie tylko niestety albo ich wyeksponować nie potrafię, albo chopy są tak ograniczeni ,ze ich nie zauważają i nie doceniają i przy tym obstaje :D Trzymaj się :)))
23 stycznia 2007, 17:17
Ad. u mnie To się wyczuwa. Od razu- po tym jak Cię traktuje, jak traktuje innych. Po tym, co i jak mówi. I miejsce- facet poznany przelotem w barze/dyskotece nie szuka miłości, tylko sexu, choćby na początku stwarzał inne pozory. Może trochę więcej dystansu, może więcej postawy : \"jestem niezwykłą kobietą, z którą warto się związać?\" I nie szukania na siłę. To nie musi być król parkietu, podrywacz. Może czasem warto postawić na trochę nieśmiałego? Ja tam jestem za szukaniem w bibliotece :] ;)
kontestator => KiziaM
23 stycznia 2007, 15:01
Pisząc o nieodpowiednich facetach nie miałem zamiaru moralizować i pouczać, po prostu wyraziłem opinię o typie mężczyzn/chłopcach, którzy mają dość mocno wypaczony stosunek do kobiet, i zasadniczo nie tyle są nieodpowiedni dla Ciebie, co są nieodpowiedni dla każdej szanującej się dziewczyny. Takiego faceta poznasz po tym, że nie będzie Cię traktował jak kawałek mięsa i nie pozostanie głuchy na Twoje potrzeby.
23 stycznia 2007, 14:43
kochana! nie popadajmy w panike! nie M., nie D. to bedzie inny, przeciez na pewno spotkasz kogos kto pokocha Cie taka jaka jestes! i nie marudz, ze masz wady, bo kazdy je ma... i prawie kazdy pronuje z nimi walczyc! sciskam Cie mocno i juz sie nie smutamy! ;* a tak swoja droga to.... faceci to zaklamane fjuty! ;p
23 stycznia 2007, 14:22
Pierwszy akapit jakby o mnie.... Chyba w podobnej sytuacji jestem....
KiziaM
23 stycznia 2007, 13:41
Moje, konsensator, poza czasem => niby w czym przesadzam? w wypisywaniu swoich wad? nie przesadzam, ale probuje z nimi cos zrobić, narazie nie wychodzi.. więc cóż... nieodpowiedni ludzie? to chyba logiczne skoro mi z nimi nie wyszło tak jak bym tego chciała, ale jak niby mam tych odpowiednich znaleźć? niech sobie przyczepia kartke na czole \"jestem odpowiedni dla Ciebie Madzia\" Sonia_x - łatwo powiedzieć nie \"poszukaj sobie faceta który będzie Cie kochał\"... itd.. wiesz nie kazdemu od razu sie udaje znalesc swoja milosc na cale zycie..
poza_czasem
23 stycznia 2007, 13:15
Kilka osób powiedziało już to co miałem do powiedzenia. Nieodpowiedni ludzie i przesada ;]
23 stycznia 2007, 13:12
Może nieodpowiednie osoby wybierasz?
Sonia_x
23 stycznia 2007, 12:45
Idz lepiej na spacer a sie nie doluj dziewczyno bo na pewno ani 1% nie jest na pewno prawda o tobie co tu napisalas.. Nie rob juz z siebie takiej zlej.. To poszukaj sobie faceta ktory bedzie cie kochal i dawal bliskosc, cieplo nie tylko poprzez sex.. Pozdrawiam i sie nie zalamuj dziewczyno.. Czasem lepiej gdzies isc niz myslec..
23 stycznia 2007, 11:59
Wiesz co Ci powiem? Przesadzasz! No! Czasami, moim zdaniem, lepiej za dużo nie myśleć.
cici
23 stycznia 2007, 10:19
heh... chyba Cie rozumiem bardziej niz myslisz... ale mam jeszcze jakas cicha iskierke nadziei, ze spotkamy kogos dla kogo bedziemy Kims, a nie kolejna poderwana dupa... wierze... bo coz pozostalo???
23 stycznia 2007, 04:11
Zadawałaś się z nieodpowiednimi facetami.

Dodaj komentarz