Archiwum kwiecień 2007


kwi 13 2007 Change
Komentarze: 12

Trudności z pisaniem na klawiaturze teraz mam, bo zachciało mie się zrobić tipsy (żele) taaa...troche długaśne jak dla osoby, która całe życie miała króciutkie paznokcie, łamiące się często. No ale jakoś damy rade, w końcu trzeba sie kiedyś przyzwyczaić. Poza tym żeby być piękną trzeba cierpieć.... tyle, że mi do urody potrzeba czegoś więcej niż tylko przedłużenia paznokci...;) heh

Ogólnie to doszłam do wniosku, że potrzeba mi zmian, i w sumie większość już niebawem się zmieni...

Pracę będę mieć, na pół etatu, tyle że tydzień pracy, tydzień wolnego... Praca w ksero, od ponedziałku mam szkolenie. K też się załapała, tylko że w innym punkcie będzie pracować niż ja. No ale kasa na własne wydadki mi się przyda bardzo:) bo to ciagłe proszenie rodziców już mnie nie bawi.. ;)

Zaczęłam również odsuwać od siebie osoby, z ktorymi mam toksyczne znajomośći. Kolega P. już się usunął, bo obydwoje na siebie źle działalismy, od smiechu do kłótni, do łez i złości - za każdym razem do tego dochodziło..
Teraz jestem w trakcie kończenia znajomści z D. To jest dopiero toksyczne przyzwyczajenie. Nie mamy ze sobą o czym rozmawiać, a jak już dochodzi do jakiegoś tematu, on mało mówi... po czym po paru dniach dowiaduję się, że więcej było kłamstw niż słów w jego wypowiedzi... ehh a ja nie mam zamiaru być oszukiwana... nie jestem naiwną bezradną dziewczynką... już nie! 2 lata to już za długo...

Czas na zmiany... tylko czy dobrze robię?

ambiwalencja : :
kwi 10 2007 a dziwacznie tak jakoś..
Komentarze: 9

Święta już minęły, najbardziej smutny i denerwujący okres za mną. Kanaliki łzowe przeczyszczałam parę naście razy, raz z poczucia samotności, raz ze złości, raz z powodu czułych lub przykrych ujęć w filmach lecących w tv.

Dalej M. mi się w głowie kołacze, potrwa to jeszcze trochę czasu coś czuję.. Kocham(łam), choć po fakcie się tego dowiedziałam. On się nie odzywa i bardzo dobrze, muszę zapomnieć. Tyle, że jak tylko pomyślę, że jest z inną, że ją przytula, całuje tak jak mnie.. a co gorsza, że jest jemu z nią lepiej niż ze mną było.. dostaje szału,. natłoku uczuć, serce do gardła podskakuje.. oczy się szklą.. ehh.. szkoda gadać...
Co innego gdy by jakiś inny obiekt się pojawił...

Narazie utwierdzam się w przekonaniu, że mnie nie można kochać.. a powinnam wierzyć, że jestem warta więcej niż myślę prawda? Coś mi sie to na razie nie udaje.

 

Ale nie jest źle, Dzisiaj uśmiecham się nawet, wychodzę za pare minut spotkać się z K. poplotkować.. spić piwko, zapalić.. tak zaczęłam więcej palić.. z czego też dumna nie jestem.. ale jak to powiedziała moja mama: "córcia pal póki możesz, bo jak będziesz w moim wieku to juz będziesz musiała!"

I tym ciekawym akcentem kończę tą dziwaczną notkę. ;)

 

ambiwalencja : :
kwi 05 2007 ;)
Komentarze: 7

Ostatnio mało czasu mam na pisanie, ale obiecuje że się poprawie.. z dawaniem komentarzy również. Czekam, aż się coś wydarzy, coś wartego zapisania, żebym znów tego samego nie musiała pisać co w poprzednich notkach.

No nic, zostałam wczoraj wytypowana do zabawy, którą już chyba każy przeszedł.. (Chandler - widzisz, jak ładnie dotrzymuje obietnic :))

1. Jak byłam mała (2 latka) robiłam zawsze to samo, co mój o 5 lat starszy brat. Raz mu się zachciało skakać z biurka na łóżko. Więc zrobiłam to samo, tyle, że za bardzo wyskoczyłam i wylądowałam na ścianie. Ześlizgnęłam się z niej tak jak to jest pokazywane na kreskówkach.. Byłam nieprzytomna przez godzine. - Od tamtego czasu mam lekko skrzywiony nos w lewą strone - co mnie cholernie wkurza :[

2. Mam myszkę (brązową plamkę) wielkości odcisku kciuka na prawym pośladku ;) co wydaje mi się całkiem sexi. heh.gdy by nie mój gruby zad ;)

3. Mam fioła na punkcie kupowania kolczyków.. dużych kolczyków (takie powyżej 5 cm (najlepiej 10-14 cm), mniejsze mi się nie podobają) i oczywiście uwielbiam Kolczyki bling bling.. święcące wielkie kolczyki.. przy moich długich ciemnych włosach - każde świetnie się komponują :) Gdy bym mogła wykupiłabym większość z allegro i ze sklepów też. Koła, wiszące, grube, cienkie.. każde.. !! orrrrgaaaazm...!!

4. Hmmm. no dobra.. jak siedzę przed kompem wieczorami, nastawiam sobie winampa, ustawiam głosno piosenkę która mi się spodobała, właczam linka z tekstem tej piosenki i uczę się jej na pamięć śpiewając głośno i próbując nie fałszować. Jak już dojde do mniejszej, lub większej perfekcji, nagrywam się na dyktafon i sprawdzam jak to brzmi (zazwyczaj brzmi okropnie :D ) hmm? może lepiej było by jak bym napisała tylko, że zawsze chciałam być piosenkarką i uwielbiam śpiewać :D

5. Niestety? jestem jedną z fanów Magdy M. chociaż na jej miejscu, nie wybrałabym ani Piotra, ani Filipa. Pobiłabym się z Agatą (jej przyjaciółką) o Bartka.. ajjjj Bartuś – to dopiero ciacho.. Jego cyniczno sarkastyczny humorek.. i do tego te krawaty.. słodko ostro.. tak lubię:)

That's all folks :)

ambiwalencja : :